Wizyta na salonach:)
Po kilku tygodniach planowania z kalendarzem, w końcu udało nam się dograć termin odwiedzin Chłopaków. W ostatnią niedzielę maja mobilni i chętni przedstawiciele Domu Pomocy Społecznej przy Okulickiego wybrali się z wizytą do Mieszkania Chronionego.
Odwiedziliśmy Krzysztofa i Mirosława w Ich domu.
Mirek jako dumny pracownik profesjonalnej wrocławskiej gastronomii na własnej skórze odczuł tłumne wyjście z domów wrocławian,którzy skorzystali ze słonecznego niedzielnego popołudnia i niestety nie dotarł na czas. Honory gospodarza pełnił więc Krzysiek, który wspaniale nas przyjął. Poza autorskim poczęstunkiem Chłopaków – ciastem jabłkowo – wiśniowym, były też anegdoty i opowieści o mieszkaniu w warunkach „chronionych”.
Krzysiek stanął także na wysokości zadania, oprowadzając nas po mieszczących się na trzecim piętrze pokojach. Niezależnie od starań Przewodnika nasza Mila przeprowadziła dokładną indywidualną inspekcję. Przejazd w obie strony w trybie mieszano-łączonym (autobus-tramwaj-autobus) zapewniło nam „jak zawsze niezawodne” Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji.
Tak wspomina niedzielną wizytę nasz Wolontariusz Robert, któremu serdecznie dziękujemy za obecność i wsparcie.
Nasza Fundacja prowadzi Mieszkanie Chronione przy ul. Pułaskiego 2 we Wrocławiu od września 2012 roku. Placówka ta jest przeznaczona dla 6 mężczyzn z niepełnosprawnością intelektualną z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności lekkim i umiarkowanym lub znacznym.
Celem funkcjonowania mieszkania jest usamodzielnienie osób tam przebywających, readaptacja do samodzielności, godne samodzielne zamieszkiwanie, wsparcie i opieka, rehabilitacja społeczna, pomoc w uzyskaniu dostępu do podstawowej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej, integracja ze środowiskiem, samorealizacja.
Przebywający w mieszkaniu mężczyźni są objęci wsparciem dostosowanym do indywidualnych potrzeb i świadczonym przez 7 dni w tygodniu, minimum 10 godzin. Mieszkanie Chronione zostało zaadoptowane i wyposażone z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb jego mieszkańców.
