Wakacje już za nami…
Choć upalne dni wakacji wydają się nam dziś już tylko wspomnieniem, to wspólnie spędzony czas urlopu w Głogowie pozostanie długo w naszej pamięci…
W drugiej połowie sierpnia wraz ze wszystkimi mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej oraz kilkoma opiekunami wybraliśmy się na zasłużony odpoczynek do Głogowa. Gościliśmy w Domu Uzdrowienia Chorych „Samarytanin”, prowadzonym przez wspólnotę Cichych Pracowników Krzyża.
W Ośrodku byliśmy już w zeszłym roku i bardzo podobało nam się zaplecze oraz oferta zabiegów rehabilitacyjnych, z jakich mogliśmy skorzystać, dlatego też z chęcią do niego wróciliśmy.
Każdego dnia braliśmy udział w zabiegach oraz ćwiczeniach poprawiających naszą sprawność fizyczną. Jednocześnie mieliśmy okazję codziennie uczestniczyć we Mszy Św, co połączyło odnowę naszego ciała i ducha.
A jak to na urlopie bywa, o pracy nie zamierzaliśmy myśleć i każdą wolną chwilę przeznaczaliśmy na wspólny odpoczynek i zabawę. Nie zabrakło dyskoteki, szalonych śpiewów karaoke, wycieczek do centrum Głogowa, wspólnych lodów, spacerów i żartów…
Jednak największą atrakcją dla nas była jazda konna. Prawie wszyscy po raz pierwszy mieliśmy okazję dosiadać konia. Towarzyszyli nam bardzo sympatyczni ludzie, którzy wytłumaczyli zasady jazdy konnej oraz asystowali przy jeździe na loży. Konie były bardzo spokojne, dały się głaskać i przytulać. Dlatego wszelki strach przed nimi szybko mijał, a hipoterapia od tej pory jest naszą ulubioną wakacyjną atrakcją.
Wielką niespodzianką podczas naszego pobytu w Głogowie był mini recital naszych opiekunek – Oli Wilk, która pięknie śpiewa, oraz Emilki Doskocz, która przygrywała na gitarze. Korzystając z możliwości jakie dała sala spotkań w Ośrodku, Ola i Emilka spontanicznie opracowały na ten wieczór utwory polskiej poezji śpiewanej. Na koncert zostali zaproszeni wszyscy, którzy przebywali w Ośrodku, a my byliśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy w takiej romantycznej atmosferze spędzić jeden z ostatnich dni urlopu.
Pobyt w Głogowie bardzo szybko minął, ale zdążyliśmy nabrać nowych sił do kolejnego sezonu pracy w warsztatach. Nasz wyjazd nie udałby się gdyby nie życzliwość i zaangażowanie wolontariuszy, którzy pojechali z nami, by pomóc nam w codziennych czynnościach. Za poświęcony czas, obecność i radość bardzo dziękujemy: Ewelinie Jasińskiej, Dorocie Łesak, Marysi Kobyłeckiej, Jowicie Klusik, Marioli Żuraw oraz Bartkowi Kobyłeckiemu.
Chcemy również podziękować wszystkim darczyńcom, którzy w sposób materialny wspierali Fundację Przyjazny Dom im. Stanisława Jabłonki przez ostatni rok. Również dzięki Waszemu wsparciu nasz wyjazd mógł zostać zorganizowany.
Zatem…do następnych wakacji:)
PS. Zachęcamy do przejrzenia naszej galerii zdjęć z wyjazdu (galeria na www.facebook.com/fprzyjaznydom)