Humor mieszkańców
Pewnej niedzieli Danusia pyta:Kiedy będzie poniedziałek?Odpowiedziałam:Danusiu, pomyśl, przecież wiesz, kiedy jest poniedziałek.Po chwili namysłu Danusia rzekła:W środę?
Marta praktykantka przyniosła Grażynie miskę i powiedziała, że ją umyje. Na to Grażynka odrzekła:Taki los człowieka.
Kiedy wypadnie Niedziela Palmowa?Dopytywała się Danusia.W poniedziałek! – odpowiedział Rysiu W.
Ubieraj się prędzej, bo nie zdążymy na mszę za BiedronkęZachęcał swojego kolegę Rysiu W. (chodziło o p. Stanisława Jabłonkę)
Opowiem Wam kawał o mrówce i słoniu…Zaczął Rysiu W.Ja wybieram o słoniu!Zdecydował Marcin
W pewien zimowy wieczór Piotr G. polał Agnieszkę wodą z konewki.Jak zachoruję, będziesz się musiał mną opiekować – zagroziła poszkodowana.Przestań, Agnieszka, przestań! Chciałem tylko żebyś urosła – usprawiedliwił się Piotr.
Rozmowa z Rysiem K. o telewizorach:Niektórzy, to mają po kilka telewizorów w jednym domu – stwierdziłam.No, mój kolega to ma aż trzy: jeden w kuchni, a trzeci w sypialni – kontynuuje Rysiu.A ten drugi to gdzie? – pytam.A…drugiego nie ma – odpowiada z powagą.
Irenka odwróciła się w stronę kolejki w okienku przy wydzielaniu posiłków i skomentowała:O matko, jak za komuny!
W niedzielę siedzimy na słonku przed domem. Rysiu R. mówi:Dzisiaj święto, do sklepu nie można iść, nie można się łajdaczyć!
Siedzimy sobie w sobotnie popołudnie w pokoju dziennym. Pytam Grażynę:Grażynka, może coś narysujesz?Wątpię… – odparła spokojnie Grażyna.
Pytam Rysia W.Rysiu, a kto Cię ogolił?Ksiądz ze wszystkich pieniędzy.
To był ząb niepokarmowy, niejadalny.Powiedziała Lucyna po tym, jak wypadł jej ząb.