Zespół Hańba! zagrał dla Przyjaznego Domu

W piątkowy wieczór, w naszym Domu, odbył się koncert Zbuntowanej Orkiestry Podwórkowej. Hańba! zagrała charytatywnie, aby wesprzeć rozbudowę naszego ośrodka.

Artyści zjawili się w Przyjaznym Domu już po godzinie 17. Ich wesołe usposobienia i swawolne spojrzenia były zapowiedzią czegoś niezwykłego, bliżej nieodgadnionego. Nie inaczej było, gdy pojawili się na scenie, a rozpoczęli z przytupem. Przez moment wydawało się, że zebrani nie są gotowi na takie brzmienie, nawet gdy bęben walił jeszcze leniwie. Jak bardzo się pomyliliśmy okazało się już po drugiej czy trzeciej piosence, gdy zabrzmiało charakterystyczne: „Podnosimy w górę pięści, mamy dla was figę z makiem!” Folkowo-podwórkowe utwory szybko poderwały bardziej odważnych do tańca. Spośród ponad 120 osób zebranych na sali, przynajmniej 20 wyrwało pod scenę by pozostać tam do końca. Pierwsi jak zwykle Piotr i Paweł – najbardziej roztańczeni Podopieczni. „W to mi graj” – pomyśleli chyba grajkowie, bo podkręcili tempo i zaczęli przygrywać z jeszcze większą energią. Cała sala rytmicznie przyklaskiwała, bujała się i podrywała z krzeseł. Zrobiło się gorąco, a na dodatek przyszła pora na piosenkę „Żandarm” (sł. Julian Tuwim), z energicznie powtarzanym „Bo jestem artysta!”. Raz wyśpiewany przez Hańbę! refren rozbrzmiewał w naszej sali jeszcze kilka razy. Miało to metaforyczny wydźwięk – wszak każdy Podopieczny jest wyjątkowy i ma w sobie coś z artysty. Grajkowie weszli nawet między rozbawiony tłum, dzięki czemu można było poczuć rezonans instrumentów na własnej skórze. Emocje sięgnęły zenitu, gdy Piotr w podziękowaniach dla zespołu poderwał publiczność, a zespół bisował jeszcze cztery razy. Koncert skończył się po półtorej godziny, a wiele osób z uśmiechem na ustach pozostało jeszcze by wymienić kilka słów z muzykami.

Koncertowi towarzyszył kiermasz naszych rękodzieł i przyjazny bufet z napojami.

Dzięki wydarzeniu kolejne osoby dowiedziały się o działalności Fundacji Przyjazny Dom. To bardzo cieszy i buduje. Ze sprzedaży biletów/cegiełek i naszych ręcznie wykonywanych cudeniek uzbieraliśmy łącznie ponad 2300 złotych! Dziękujemy serdecznie za przybycie, zaangażowanie i poświęcony czas. Mamy nadzieję, do zobaczenia niebawem!

Polecamy galerię z wydarzenia. Zdjęcia zostały udostępnione przez Grzegorza Kotlarza, częściowo pochodzą z własnych zbiorów.